- A więc tak - zaczął mówić czarodziej. - Na początek się przywitam, ponieważ zapewne mojego imienia nie znacie. Nazywam się Sagenduir, możecie mówić mi po prostu Sagen - a więc tak ma na imię ten niby geniusz, najlepszy czarodziej. - Pewnie nie wiecie gdzie jesteście i co tu robicie - powinieneś być detektywem, a nie jakimś czarodziejem. - Zacznijmy od początku, wszyscy jesteśmy tu z jednego powodu. Wszyscy zostaliśmy przez ludzi wybrani jako najlepsi z najlepszych. Wszyscy jesteście przekonani, że oni wymyślili abyśmy się tak po prostu pozabijali, oczywiście moglibyśmy zostać wskrzeszeni, ale to nie gwarantowałoby nam przeżycia. Eliksir wskrzesza jednak śmiercionośne rany i tak spowodują naszą śmierć. Uwierzcie mi śmierć nie jest przyjemna, a jeszcze mniej przyjemna jest ponowna śmierć. Ludzie są samolubni. Cała ta sytuacja była tylko po to aby uzyskać recepturę na eliksir wskrzeszenia. Chcą oni zdobyć wszystko co mogą i najlepiej wskrzeszać cały czas wszystkich, aby było ich jak najwięcej.
- Okej, ale nie odpowiedziałeś na jedno pytanie - odezwał się jakiś męski głos z cienia. Za mną stał szop. Po chwili zmienił się w krasnoluda. - A nawet na dwa. Zrobię to za ciebie. Pewnie zastanawiacie się kim jestem. Chwilowo to nie ma znaczenia, możecie sobie założyć co chcecie, przykładowo to, że jestem jego wyimaginowanym przyjacielem. - Powiedział to wskazując na czarodzieja. - Znajdujecie się w jego laboratorium. Niektórych, poza nieszczęsnymi panami. - oczywiście mówił o naszym łuczniku i assasynie. - interesuje dlaczego nagle ich ofiary zmarły. Jest to zasługa Sagena. Te ciała to iluzja. Za niedługo wszyscy się tego domyślą, lecz tu nie płynie czas. Kiedy my tu siedzimy, oni cały czas stoją w miejscu. Jesteśmy tak naprawdę w miejscu poza czasem i poza światem.
- Poczekaj, zwolnij chwilę. - powiedział łucznik. - Czyli wmawiasz nam, że tamci są źli, a ty nas tak po prostu zamknąłeś gdzieś w sumie nie wiadomo gdzie i jesteś przekonany, że my ci pomożemy od tak? My cię nawet nie znamy, nikt cię nie zna. Większość osób się ciebie boi. Człowieku ty powinieneś zacząć myśleć rozsądnie! Powinieneś…
-TYLKO NIE CZŁOWIEKU! - wykrzyknął na cały głos czarodziej - JESTEM SZANUJĄCYM SIĘ OSTATNIM SMOKIEM W TYM ŚWIECIE. WY LUDZIE PRAWIE ZNISZCZYLIŚCIE TĄ KRAINĘ SWOJĄ AROGANCJĄ I EGOIZMEM! WY POWINNIŚCIE ZACZĄĆ MYŚLEĆ ROZSĄDNIE, A NIE JA! - Krzycząc to ciało czarodzieja zaczęły pokrywać łuski. Po chwili smok zionął ogniem prawie przypalając wszystkich dookoła.
Komentarze
Prześlij komentarz