Mój mąż przybył ostatni do laboratorium. Pokrótce powiedział o tym, że wpadł na pomysł, że tylko całe rodzeństwo sobie poradzi z pokonaniem w jakiś sposób ludzi.
- Niestety nie widzę żadnego pomysłu, który byłby jakkolwiek pacyfistyczny, poza jednym - odpowiedziała Vanadey.
- Z chęcią posłuchamy go - odpowiedzieli prawie synchronicznie wszyscy tutaj zebrani.
- Więc, nie chcemy zabijać ludzi, ale chcemy aby wszystkie rasy były bezpieczne? To może ponówmy nasz pomysł przy tworzeniu Mitrii. Zostawmy tu ludzi, a wszystkich innych przeniesiemy na nowe ziemie. Tym razem mam pomysł na to jak stworzyć to od zera, tylko tym razem skończymy na tym, że stworzymy to miejsce, nie ingerujmy na nie tak jak tutaj. Może nawet udałoby się wskrzesić smoki czy inne wymarłe gatunki?
- Dobrze mówisz siostro. Możesz opisać ten pomysł na stworzenie nowej MItrii? - Zapytał Sagen.
- U mnie w jaskini jest dziesięć ogromnych kryształów, mają one w sobie wiele magii. Jeden kryształ mógłby sprawić, że magia byłaby w jednym obszarze. Naszą krainę podzielilibyśmy na dziesięć mniejszych, byłyby to landy. Każdy z nich dostałby nazwę od kryształu jaki by go utrzymywał magicznie. Dzięki tym kryształom magia będzie działać wszędzie, dzięki czemu moje dzieła będą lepsze. Będę potrzebowała twojego męża, aby uwolnić te kryształy z jaskini.
- To poczekajcie jeszcze chwilę. Co do twojej propozycji. nie będę mógł jej wykonać. Od dawna moje światło ginie. Jak będę tworzył różne rzeczy jeszcze dwa razy, to umrę, a obiecałem Aithiorowi, że stworzę coś dla niego. Więc wszyscy już ruszajcie tworzyć, za chwilę do was przyjdziemy z krasnoludem, jednak chciałem z nim porozmawiać na osobności.
- Słuchaj mam pomysł - powiedziałem od razu jak wszyscy poszli. - Wiem, że chcesz spełnić swoją obietnicę więc oto ona. Chciałbym aby powstały wymarłe gatunki i ich rasy, byłyby one takie same jak kiedyś, żyły by one na nowej Mitrii… - po opowiedzeniu tego pomysłu pobiegłem do jaskini Vanadey i zaczęliśmy tworzyć nową Mitrię...
Komentarze
Prześlij komentarz